30 czerwiec 2005 to dzień wyjazdu ośmioosobowej grupy uczestników WTZ na 1 turnus obozu szkoleniowo – wypoczynkowo – integracyjnego w Lubiatowie. Punktualnie o 20:00 z parkingu przy kościele oś. Ogrody pełni humoru wyruszyli wszyscy w nadmorską wyprawę. Po 12 godzinach nocnej jazdy dotarliśmy do naszego obozowiska troszkę zaspani, ale pełni wigoru.
Naszym oczom ukazało się morze oraz nasz „hotel” tj. dziesięcioosobowe harcerskie namioty. Wtedy również rozpoczęło się „spartańskie” – harcerskie życie.
Uczestnicy WTZ tworzyli własny zastęp „Warsztatowcy”, a jego przywódcą został Tomek Taborski.
Wszyscy uczestnicy zachwycali się morskimi kąpielami, „łapaniem brązu”, spacerami brzegiem morza, szumem fal.
Nie zabrakło wesołego śpiewu przy ognisku zapoznawczym.
Wielką atrakcją był rejs statkiem Wiking po naszym Bałtyku. Niezapomniane wrażenia uczestników związane były również ze zwiedzaniem Łeby, przymierzaniem strojów Wikingów i „pałaszowaniem” smażonych rybek. Przebojem wyjazdu do Łeby było szaleństwo w salonie gier.
Wielkim przeżyciem był obozowy konkurs „Idola”. WTZ-ciak „Arturro” wyśpiewał drugie miejsce piosenką Dżemu „Wehikuł czasu”.
Na długo w nogach i pamięci uczestników pozostanie wyprawa na latarnię „Stilo”.
Talenty rzeźbiarskie naszych uczestników to ogromnej wielkości żółw, wykonany z plażowego piasku.
Dalszy ciąg atrakcji przy żarze lejącym się z nieba to niezapomniana wycieczka do Trójmiasta. W swojej całodziennej eskapadzie uczestnicy nie pominęli oceanarium, portu w Gdyni z przepięknym Darem Pomorza, Westerplatte i Gdańskiej Starówki.
Okazało się również, że uczestnicy WTZ pełnili wartę i służbę jak „Strażnicy Texasu”. Udzielali się również bardzo aktywnie pomagając niezastąpionej „szefowej kuchni” napełniać talerze smacznym jedzeniem.
16 dni pobytu to słońce, plaża, orzeźwiająca morska woda. Przedostatnia noc pobytu była pełna niespodzianek. Szampańska zabawa dyskotekowa została przerwana szalejącą burzą. Na szczęście burza potraktowała wszystkich łaskawie i pozostawiła namioty na swoim miejscu.
17 lipiec, czyli ostatni dzień pobytu pożegnał nas deszczem. Ostrowiec natomiast powitaliśmy około 7:00 rano dnia następnego.
Tegoroczny obóz WTZ był bardzo udany. Wszyscy zapowiedzieli wyjazd w następnym roku.
Podczas obozu w Lubiatowie naszymi podopiecznymi opiekowali się:
- Marta Cudzik
- Przemysław Walczyk
oraz
- Robert Rogala (na co dzień Kierownik WTZ) – pełnił funkcję Komendanta Obozu
- Wiesława Serwinowska – piguła
Podczas trwania obozu, niektóre osoby z kadry WTZ dotarły i zobaczyły jak sobie radzą podopieczni Warstzatu Terapii Zajęciowej. A do Lubiatowa dotarli:
- Anita Artykiewicz-Woźniak
- Remigiusz Woźniak
- Piotr Jakubowski
- Elżbieta Golec
- Anna Sasak
- Dorota Kocoń
Przemysław „Przemoo” Walczyk