Każdy element wycieczki do Zakopanego, zorganizowanej w minionym tygodniu dla podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej przy ul. Iłżeckiej w Ostrowcu Św., był nie tylko dobrą zabawą, ale jednocześnie terapią.
Wyjazd zorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Warsztatu Terapii Zajęciowej „Szansa”. Już w Zakopanem, większość uczestników wycieczki wybrała się na obiekty skoczni narciarskiej. Oczywiście nie wszyscy mogli wejść na sam szczyt, ale i tak przebywanie na obiekcie pozostawiło niezapomniane wrażenia. Wieczorem tradycyjnie odbyła się dyskoteka, będąca jedną z form terapii poprzez muzykę.
Następnego dnia, mimo kiepskiej pogody, grupa wybrała się nad Morskie Oko. Osoby, które mają problemy z poruszaniem się skorzystały z busa przystosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych. Pojazd mógł jeździć trasą Paleniaca Białczańska – Włosienica, ok. 1,5 km przed Morskim Okiem, dzięki pozwoleniu wydanemu przez Starostwo Powiatowe w Zakopanem. Droga znajduje się w granicach Tatrzańskiego Parku Narodowego i jest przeznaczona głównie dla ruchu pieszego. Jazda okazała się niezbędna, ponieważ od połowy trasy zaczął padać deszcz ze śniegiem i była to dla większości jedyna możliwość dostania się autokaru.
– To była nasza druga próba zobaczenia przez uczestników Morskiego Oka – mówi Remigiusz Woźniak, wiceprezes Stowarzyszenia „Szansa”.- Poprzednio dwa lata temu padał ulewny deszcz, więc odpuściliśmy. Tym razem postanowiliśmy zaryzykować i udało się, wszyscy dotarli pod Schronisko. Niestety, niewiele zobaczyliśmy, śnieg był gęsty, a widoczność bardzo słaba. Myślę, że jeszcze pojedziemy do Zakopanego i pogoda nam dopisze. Podobno do trzech razy sztuka.
Wielki przeżyciem dla niepełnosprawnych był również spacer po Krupówkach, na których mogli z bliska obejrzeć góralskie wyroby, posmakować miejscowego jedzenia. Uczestnicy WTZ, którzy sami podczas zajęć wytwarzają piękne przedmioty, nie mogli wyjść z podziwu dla kunsztu górali.
– Uczestnicy, którzy gościli pierwszy raz w Zakopanem byli zachwyceni– mówi Robert Rogala, kierownik WTZ.- Mamy nadzieję, że uda się jeszcze zorganizować wyjazdy dla nich i pokazać inne zakątki Polski, a może nawet za granicą.
Źródło: Anna Śledzińska „Wiadomości Świętokrzyskie”